Czasem dobrze zrobić sobie przerwę i odpuścić...wtedy może zdarzyć się maleńki CUD... u mnie tak było poprzednim razem ,gdy powiedziałam dość -jak skończyły mi się tabletki,które miały przyspieszyć nasze starania,ale przez pół roku zażywania ich , rezultatów nie było...wtedy zobaczyłam dwie kreseczki...więc bez tabletek i na luzie...życzę Ci takiej wspaniałej niespodzianki -zakończonej tuleniem maleństwa...przytulam i trzymam kciuki