Rozumiem..może dlatego
mi tak ciężko wejść tam, bo tam przeżywałam całą ciąże dzień po dniu z dziewczynami, lepsze
i gorsze dni, za dużo wsponień, boję się, że jak tam wejdę to rozdrapię na nowo swoją ranę,
która dopiero powolutku zaczyna się goić. Także zostanie chyba tak jak jest do tej pory.
Aczkolwiek możesz przekazać ode mnie lipcówką 2011 jeżeli któraś jeszcze tam siedzi uściski
ode mnie, nick miałam tam kiniusia bez cyferek, dziękuję. Widzę, że Ty też nocną posiadówe
przed komputerem sobie urządzasz?? Kinga mama Aniołka Zuzi *+ 19.05.2011 (30tc) i wyczekanego cudu Łucji *08.03.2013
http://www.zuziagolda.pamietajmy.com.pl/
|