Każde
usg dla mnie to jest przyjemność mieszane ze strachem,pierwsze nie mogę się go doczekać ale
kiedy jestem już w szpitalu i czekam w kolejce to paraliżuje mnie strach i mam wrażenie że
czekam na wyrok. Kiedy lekarz bada to patrze na jego reakcje i miny i staram się wyczuc czy
coś złego mi powie czy dobrego. Czytam szczegółowo wyniki z usg żeyby niczego nie brakło i
jednego badania nie mam zrobionego Crl przy badaniu połówkowym. To jest tak jak u Ciebie w
tytule radość zmieszana ze strachem. Najlepiej starać się czymś zająć żeby tak bardzo o tym
nie myśleć ,nie jest to proste ale do zrealizowania. Mama Natalki ir/zm 05.03.2010 i synka
pod sercem 23tc D.Czekaj
|