Ja też miałam puste jajo płodowe rok temu w grudniu, dokładnie rok po śmierci mojej córeczki więc wiem dokładnie co czujesz. Na razie musisz się upewnić czy rzeczywiście jest to puste jajo płodowe. Mi lekarz mówił, że miał pare takich pacjentek, które już miały mieć zabieg a okazywało się, że jest wszystko ok. Ja zanim poszłam na zabieg byłam u 2 lekarzy, robiłam bete co 2-gi dzień (rosła ale nie tyle co powinna) i jeszcze w szpitalu robili mi usg. Nie myśl o tym tak, że nie możesz dać mężowi dziecka, przecież to nie Twoja wina, nie od Ciebie to zależy, przecież gdybys tylko mogła zrobiłabyś wszystko ,żeby było ok, po prostu ten cholerny los rzuca nam kłody pod nogi. Ja jak lekarz powiedział mi o tym, że ciąża nie jest prawidłowa pomyslałam, że to nie może być prawda i to jeszcze w pierwszą rocznicę śmierci mojej córeczki, masakra. Ale przeżyłam to i wlaczę dalej. Życzę Ci dużo sił i zeby się okazało że jest jednak ok. pozdrawiam mama Asi +*20.12.2010
|