Masz racje nie wchodz na strata dziecka bo to jeszcze pogłebi twoj strach tylko tutaj na ciaża po stracie. Nie rób nic na siłe,powiedz mężowi że się boisz ale zobaczyszco przyniesie terapia i wtedy może spróbujecie. Nie chce być egoistką byś mnie zle nie zrozumiala ale twój mąż cierpi patrząc na szczesliwych tatusiów dlatego tak naciska co z kolei nie jest dobre dla ciebie. Powiedz mu tak. Kochanie jeszcze będe nosić dziecko pod sercem ale uzbroi się sie w cierpliwosc bo musze pokonac swój strach. Ciąża moze byc trydnym czasem ale zarowno szczesliwym bo strachu i tak nie unikniesz,mnie nie bylo latwo ale dałam rade. Teraz synek jest chory i wymiotuje i musze go w nocy pilnowac by się nie zachłysnął wiec strach jest dalej. Ja juz mam wizje jak podrosnie i pojdzie kiedys na dyskoteke to bede miec tysiace mysli poki nie wroci choc to dopiero za pare lat. Mama Natalki ur.zm 05.03.2010 i Damianka ur.14.06.2011 D.Czekaj