Ja też wariowałam na początku. Zrobiłam chyba wszystkie badania, o których coś zasłyszałam. Chciałam wiedzieć co się stało, gdzie jest przyczyna. Myślałam, że może w ciąży miałam jakąś drobną infekcję, której nie zauważyłam. Oczywiście badania wyszły w porządku, genetyczne również. Poprostu nie mogłam w to uwierzyć. Przecież to nie możliwe, żeby wada serca, z którą urodziło się moje dziecko po 9 miesiącach wzorowej ciązy była przypadkowa. A jednak... Teraz staramy się od 8 miesięcy a kreseczka na teście cały czas tylko jedna :-( http://lauratremska.pamietajmy.com.pl
|