A u mnie po terminacji minęło 7 długich lat, zanim świadomie zaczęłam starać sie o dzidziusia. Może przed obłędem ratowało mnie to że miałam już w domu małego synka. Po 7 latach zaczęliśmy starania - i udało się za pierwszym razem, niestety mimo słów mojego ginekologa, że piorun dwa razy nie trafia w to samo drzewo w czwartym miesiącu poroniłam moje Maleństwo - przyczyna nieznana. I od tej pory świadomie już sie nie zdecydowałam, bo przy porodzie Pawła niewiele brakowało, żebyśmy oboje wylądowali po drugiej stronie. Dlatego mój syn jest jedynakiem, a miało ich być przynajmniej dwoje....
|