Wczoraj minęło 7 miesięcy od śmierci naszego pierwszego synka Franusia. Też miał zaburzenia metabolizmu, co uszkadzało mu serduszko, zmarł jak miał 4 miesiące. Lekarze mówili ze mamy 75% szans na zdrowe dziecko, to przecież bardzo dużo. Teraz jestem w 15 tygodniu ciązy, i wierzę ze wszystko będzie dobrzee. Zawierzyłam Bogu, powiedziałam muBoże prowadz mnie. Jest różnie, czuję się bardzo dobrze, ale samopoczucie jest rózne. Chciałabym się częściej usmiechać, być pogodna dla tego dziecka, ale często też jestem poprostu smutna, lub raczej poważna. Po śnmierci dziecka nie ma już takiej beztroski. Ale miało być optymistycznie. Melu myślę że chęc posiadania dziecka zwtcięży, i zdecydujecie sie na dziecko tylko musi upłynąć jeszcze trochę czasu. Nic na siłę, wszystko w swoim czasie. Pozdrawiam, wszystko będzie dobrze, trzymaj się
|