Znowu dopada mnie depresja a po nocach śnią się koszmary. Dziś byłam na KTG w szpitalu, położna obracała mną na wszystkie strony, pytała czy czuję ruchy i zastanawiała się czy dzidziuś taki ospały jest czy co a potem dodała, że na razie nie mam się co denerwować. No to mnie więcej nie było trzeba.... Na szczęście za chwilę serduszko zaczęło ładnie bić, lekarz stwierdził, że zapis jest prawidłowy. Nie mam siły....a może mały po prostu jest słaby i stąd ten zawężony zapis? Sama już nie wiem, sama się nakręcam i tak niewiele mogę zrobić dla swojego dziecka. * Paulina, mama Aleksandra (2002), Wiktorka (40 tc *+2007) i Krzysia (2008)
|