W tej naszej dyskusji każdy ma swoje racje, każdy przeżył coś innego, a co za tym idzie szargają nim inne emocje. Przypadek Radzia wskazuje na zaniedbania, które z pewnością nastąpiły. I ktoś powinien za to odpowiedzieć, ale tak jak napisała Ewelina nikt nie wie co by było gdyby doszło do cc. Wiem, że trudno w takiej sytuacji nie gdybać. Przecież nic nie cofnie tego co się stało. Ale starajmy się na tym forum pomagać przeponówkom, nie straszyć bo jak same pamiętamy sama diagnoza dostatecznie zrujnowała nam życie. A sił przecież potrzeba bo to, że się maleństwu uda na początku nie oznacza,że dalej będzie sielanka. W wielu przypadkach to ciągła walka z wieloma problemami i niepewność co dalej.