Jak wynika z tego co można przeczytać na forum każdy ma różne doświadczenia. Ja negatywnie Karowej nie wspominam niemniej jednak szału nie było. Ciąże problemowe to tam norma toteż trudno wymagać gromady współczucia i nadopiekuńczości. Jesteś kolejnym przypadkiem i tyle. Grunt aby opieka nad dzieckiem była dobra, sprzęt itp. Jak rodziłam w 2010 roku Karowa był jedynym warszawskim szpitalem położniczym posiadającym respirator na tlenek azotu. Wiec wyboru raczej nie było. Słyszałam, że teraz ma również Bielański (chyba). Wydaje mi się, że opieka nad dzieckiem jest tam niezła, (doświadczenie z wpp robi swoje). Amelka była tam niespełna dobę więc moja opinia to może tylko powierzchowne wrażenie. Dla mnie istotne było jednak to, że szpital docelowy, tj. Litewska miał do Karowej zaufanie. Ich zdaniem to tam najlepiej przygotowują przeponówki. Nam się udało, może dlatego ogólnie moja opinia o Karowej jest pozytywna. Dupereli się nie czepiam bo po ośmiomiesięcznym pobycie z młodą w szpitalu nabrałam dystansu do wielu rzeczy, które w innych okolicznościach zdyskwalifikowałyby w moich oczach również Litewską.Tam przecież doprowadzili do zakażenia łaty, ropnia opłucnej, a przez to kolejnych operacji, 5 godzin bezskutecznie zakładali broviaka (blizna na szyji na 2 cm.)i jeszcze gromada uwag, myślę że materiał na niezłą knigę. Ale liczy się efekt końcowy, wiem że naprawdę się starali i do tej pory mamy tam w razie potrzeby zapewniona opiekę i SUPER lekarza prowadzącego. Pozdrawiam wszystkie przeponowki. A nowym życzę powodzenia. Trudna walka przed Wami mniejmy nadzieję że wygrana.
|