Ja tez plakalam, pytalam dlaczego my. W koncu stwierdzilam, ze nie ma sensu zadawac pytn, na ktore odpowiedzi brak. Trzeba zbierac sily do walki. Przeplaczesz, minie troche czasu i ruszysz psychicznie, zobaczysz. My jutro zaczynamy 37tc i jutro tez jedziemy na mri Gabrysia oraz ostatnie usg do prof Dangel. Jade z torba, wod jest sporo, byc moze zostane juz na oddziale. Podobno widac kawal lewego plucka, serce tez pracuje ladnie, ale mlody jest duzy, lekarz twierdzi, ze na rozwiazanie ciazy powoli robi sie czas. Boimy sie bardzo, ja dzis caly dzien tule mojego 15miesiecznego kulfona, nie wiem kiedy zjade z wawy do domu choc na chwile. Ale nie mozna sie poddac. Bedziemy walczyc. Tobie tez duzo sil zycze, bo nie bedzie latwo. Hellena, mama Hani (22.05.2012), Aniołka Gabrysia (05.09.2013-06.09.2013)i Aniołka Mikołaja (20tc)
|