Hej, U mnie na początku nawet nie badano poziomu wód jak już pisałam, chociaż wiadomo, że wielowodzie jest częstym następstwem WPP. Ja ciążę, fizycznie, znosiłam bardzo dobrze, w zasadzie mogłabym powiedziec, że urodziłam się po to, zeby nosić ciążę. Byłam bardzo aktywna, do 35 tc ciązy pracowałam zawodowo, prowadziłam auto, robiłam zakupy, sprzątałam itp. Gorzej było z psychiką, dlatego nie korzystałam z należnego mi zwolnienia od pracy, bo chciałam mieć czymś zajęte myśli. Mimo tego ogromnego brzucha (a ja jestem raczej drobną osobą), nie odczuwałam szczególnie cięzaru tej ciąży. Mimo dwukrotnego wskazania na amnioredukcję, nie skorzystałam, za co nawet doc. Dangel niechętnie na mnie patrzyła, ale cos mi podpowiadało, ze przekłucie ta naciągniętej macicy od razu rozpocznie akcję porodową. I WYTRZYMAŁAM !!! Tylko ostatnie dwa tygodnie się szanowałam, dużo odpoczywałam, leżałam, siedziałam w domu. I może dzięki temu moje dziecko jest teraz ze mną. Trudno powiedziec, mnie wtedy tak podpowiadała intuicja. Jeśli chciałabyś więcej szczegółów, napisz pw lub zadzwoń. Ilona1983
|