Ja cały czas, bezsensownie i uparcie, próbuję wyciągnąć jakiś wspólny mianownik w tej wadzie.Nie da się, wiem to, ale jesteś kolejną przeponówką, gdzie w teorii maluszkowi za dużych szans nie dawano, a jednak się udało.
MI lekarz mierząc te wody powiedział tylko, że zareagowałby na ilość w przypadku bardzo skróconej szyjki. Dopóki ma 2-2,5cm jak na mój etap ciąży, jest ok i z wielowodziem nic nie robimy. Może u Ciebie było podobnie??
Ja także jestem raczej na nie amnioredukcji, choć czytam, że wiele dziewczyn miało i żadnych komplikacji nie było. Ot, taki zabieg i tyle. Jeśli ich poziom jakoś gwałtownie wzrośnie i będzie stanowił realne zagrożenie dla małego, pewnie wyjścia nie będzie, ale póki się da, to tez będę chodziła.Tylko u mnie 300km do wawy robi swoje, niestety.
Dziękuję i pozdrawiam! Hellena, mama Hani (22.05.2012), Aniołka Gabrysia (05.09.2013-06.09.2013)i Aniołka Mikołaja (20tc)
|