Drogie dziewczęta!
Powiedzcie proszę, jak Wasze maluchy wypadały wagowo w ciąży? Małe, duże, średnie???
Pytam, bo trochę mnie to zastanawia. Standardowo maszyna szacuje wagę na podstawie obwodu brzuszka. Przy zdrowym maluchu, pomiar obarczony jest około 20% prawdopodobieństwem błędu. W przypadku naszych dzieciaczków mamy do czynienia z zapadniętym brzuszkiem i wydętą klatką. Na ile zatem tutaj można mówić w ogóle o wiarygodności takiego szacunku?
Pytam, bo Gabryś strasznie duży wypada cały czas.. Skończyłam właśnie 28tc a mały waży około 1700-1800g. Jakiś kawał chłopa.. Jak do tego podejść? Bo nawet jeśli zapowiada się spory, już sama nie wiem - dobrze to czy źle.
Nurtują mnie też te wody płodowe. Znam technikę łapania tego pomiary AFI, wiem jak różne wyniki mogą paść w zależności od ułożenia płodu. U jednego lekarza zatem tych wód wypada w górnych granicach, u drugiego alarm, bo są przekroczone, że hej. Ja aż uwierzyć nie mogę, obmierzam ten brzuch, w ciągu 4 tyg obwód wzrósł jakieś 3cm, jeśli tych wód faktycznie tyle mam, to gdzie?? W garbie na plecach...? Gdy przybywało ich za pierwszym razem ewidentnie czułam rozpieranie i potworny ból blizny. Teraz - nic, zero jakiegokolwiek dyskomfortu.
Ja już nic nie wiem. Hellena, mama Hani (22.05.2012), Aniołka Gabrysia (05.09.2013-06.09.2013)i Aniołka Mikołaja (20tc)
|