Jako, że mam doświadczenie z Warszawy, mogę wypowiedzieć się tylko w tym zakresie. Jeśli chodzi o kadrę medyczną zajmującą się maluchami przyznać trzeba, iż z pewnością ze względu na bogate doświadczenie mają dobre kwalifikacje. Nie jedną przeponowkę na Karowej przyjęli więc wiedzą co i jak, mają sprzęt.Jeśli chodzi o transport na Litewską jest to z pewnością utrudnienie, ale raczej zagrożenie niewielkie. Operowane są przecież dzieciaczki powiedzmy "stabilne", a takim transport raczej nie zaszkodzi. Myślę, że maluchy w b. ciężkim stanie nie są przewożone, do czasu jak się do tego nie nadają. Z Karowej na Litewską jest blisko, kawałeczek Wisłostradą i prawie już, karetka jedzie nie więcej jak 5 minut. Pamiętam, że jak zabierali Amelkę i karetka włączyła sygnał rozmawiałam z mężem, który czekał na Litewskiej pod drzwiami szpitala. Po chwili już słyszał sygnał i zaraz karetka podjechała. Oczywiście przenoszenie, przekładanie maluszka w takim stanie nie jest dla niego obojętne, ale jak pisałam wyżej są transportowane raczej w takim stanie, którego transport nie powinien pogorszyć. Na Litewskiej natomiast specjaliści super. Szkoda tylko, że na emeryturę odszedł najlepszy, jak mi się wydaje, anestezjolog. Ale tak naprawdę czy Łódź czy Warszawa wszystko zależy od tego jak maluch jest silny. Powodzenia i trafnego wyboru.
|