Hej! Super, że walczysz! Bądźcie dobrej myśli, ja również trzymam kciuki za Gabrysia. Dużo podobieństw w Naszej historii. Niestety Nam się nie udało, ale wierzę że u Was wszystko zakończy się pozytywnie! :) Podejrzewam, że każą Ci się stawić na Karowej na 2 tyg przed terminem, położą Cię na patologii i będą czekać na naturalny poród, gdyż szpital ten jest znany ze swojego zamiłowania do porodów SN ;) Ja mieszkam w Koszalinie, tak więc też musiałam dojeżdzać - nie jest tak ciężko, choć my jechaliśmy prawie 600km, bo droga przez Trójmiasto wydawała się mniej wybojowa. Póki pamiętam, w późniejszym etapie, jak będziesz jeździła, to weź sobie poduszeczkę "Jaśka" to będzie Ci łatwiej przetrwać te podróże. Ja przykładałam do brzucha dość mocno ale za to brzuch nie latał tak bardzo na wybojach. Jak przypomni mi się jeszcze jakaś cenna rada, dam znać! Zdrówka dla Gabrysia :) Ciebie serdecznie pozdrawiam! Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥
|