Bardzo ładnie sobie Ola radzi. Silna z niej dziewczynka. Gratuluję. Bać to Ty się kochana już będziesz, musisz się przyzwyczaić, że Ola wymaga więcej opieki lekarzy. Nie wiem, czy Ci się chce, ale tutaj, jakbyś przeczytała wszystkie historie, to każda jest inna. Jednak nie wymagam od nikogo, żeby zabierał się za kilkadziesiąt stron. Nie ma chyba identycznie przebiegającego powrotu do zdrowia. Niektore problemu się powielają u dzieciaczków, ale już ich sposób radzenia sobie z tym jest inny. jedne dłużej, inne krócej. Pytaj tutaj o co chcesz, dziewczyny mają takie doświadczenie, że na pewno są w stanie wiele rzeczy CI podpowiedzieć. Także trzymajcie się daj Oli jak najwięcej radości, a nie strachu:)
A tak jeszcze zapytam. W ciąży, jak wyglądały Twoje badania usg, że lekarz nie zauważył?? Wiecie, ostatnio mnie to zaczęło mocno nurtować. Bo pamiętam dokładnie usg u lekarza, który widział "o! rączki, nóżki, jak pięknie do nas macha" i pamiętam następnego lekarza, jego podejście i sposób robienia usg, na którym nie było najważniejsze to, że macha do nas.. --- Mama Królewny Zuzi 23.08.07-*06.06.08 Księżniczki Natalki 24.09.09 Księciunia Nikosia 24.01.12 --- "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|