Niczego w życiu tak nie pragnęłam jak dzieci … marzyłam o małej gromadce :) jednak po tym co spotkało Tymona, nawet boję się myśleć o kolejnym … wypieram z siebie myśli o kolejnym maluchu, nie mogę słuchać jak inni mówią „jeszcze będziesz mamusią” … nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze się zdecyduję :( i o to zdaje się chodziło lekarzowi … żebym upewniła się, że wada Tymusia nie powstała z obciążenia genetycznego … żebym nie bała się ponownie spróbować. Tylko czy takie badanie w ogóle uciszy lęki? Przecież i tak nie daje 100% pewności, że historia nie powtórzy się więcej :(