U nas było tak: Po kilku miesiącach od odejścia naszego Synka do Nieba (to już trzy lata) udaliśmy się z małżonką do poradni genetycznej w CZMP w Łodzi na konsultację do dra Dudarewicza. Chcieliśmy sprawdzić czy istnieje ryzyko powtórzenia się koszmarnego scenariusza. Wcześniej kontaktowałem się z prof. Jani gdyż nasz Synek miał robiony kariotyp w Brukseli (okazał się prawidłowy). Ponieważ mamy zdrową 4,5 letnią Córeczkę lekarz w czasie dwóch wizyt i długich rozmów z nami nie zdecydował się na nasze badanie genetyczne. Nie wiem czy to dobrze ale tak się stało. Długo się zastanawialiśmy i oczywiście baliśmy kolejnej ciąży. Jednak udało się i dziś mamy prawie pięciomiesięcznego Synka, który urodził się zdrowy, a ciąża przebiegła bez jakichkolwiek problemów. Nie było łatwo się zdecydować. Strach jest ogromny ale wspólnie daliśmy radę i jest w porządku. Kochamy trójkę naszych dzieci. Dwoje tu na ziemi i jednego Aniołka.