Witaj, Ewelino. Wspominam Cię od czasu do czasu, pamiętam o Twojej Zuzi. Od samego początku, gdy spotkałam Ciebie na forum, odbierałam Cię jako osobę twardo stąpającą po ziemi, rozsądną, silną, biorącą "byka za rogi". Nigdy się nie mazgaiłaś, nie poddawałaś rozpaczy, a w różnego rodzaju dyskusjach bywałaś konkretna czasem aż do bólu. Oczywiście nie oznacza to, że sądziłam, iż za mało cierpisz po stracie dziecka, wręcz przeciwnie - Twoja postawa pomagała CI wyjść na prostą. Twarda, mądra, rozsądna dziewczyna...I oto Twój wpis powala mnie na kolana....Dlaczego mi nigdy nic takiego nie przyszło do głowy???
|