chcialam sie pohwali ze my rowniez zakonzylismy wizyty kontrolne w czd!!!:) Mam nadzieje ze nic sie nie wydarzy juz zwiaznego z ta wada:) ze to juz konie i moja Minieczka bedzie zyla jak normalne dziei:) Tez z niej dobry wariat:) mama wysiada:) ja mala szczepilam wszystkimi szzepionkami z kalendarza oprocz tego pneumokoki. I mala takze nie choruje, kazde dziecko jest inne. Na ostatniej wizycie nasz pan dr zapytal mnie o pozatek naszej Misi (wtajemniczeni wiedza o sie u nas dzialo:) mam na mysli to jak trafilysmy niefartownie na imidz.) no wiec opowiedzialam mu wszystko jeszze raz. A on zadal mi pytanie: no i co? A ja :no jak to co? i nic, najwazniejsze ze mala dala rade. - I nic z tym nie zrobiliscie? - nie - A moze nalezalo by?? Moj szok!:D az mnie zatkalo ale pan dr. w koncu pyta co bysmy zrobili gdyby nie CZD, Oczywista oczywistosc ze padlabym na ryjek bo to nasz jedyny ratunek w kazdej sytuacji. Pan dr. powiedzial mi ze jesli My czyli rodzice chorycch dzieci nie zaczniemy protestowac i naglasniac sprawy CZD to niestety ale zamkna centrum. To powazna sprawa. Chcialabym cos zrobic ale sama nie dam rady. Dlatego licze na jakies wsparcie. Osobiscie sama nie wyobrazam sobie zycia bez CZD Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna