Bardzo dobrze, że mały tak fajnie wyszedł na prostą. Oby takich przypadków było jak najwięcej. Niestety często jest inaczej, a każdy maluch jest inny. Amelka teraz też czuje się b.dobrze. Infekcji coraz mniej, a jak są to coraz lżej je przechodzi. Niestety ze względu na to, że po lewej stronie ma tylko łatę (nic z własnej przepony) musimy się rehabilitować i dbać o kręgosłup aby nie doprowadzić do zbyt dużego skrzywienia. A poza tym z Meli to niezły szaleniec i wiercipięta- dla urozmaicenia życia rodzicom i babci, przedwczoraj dokazując na placu zabaw, złamała sobie rączkę. Na szczęście pęknięcie nie jest duże, ale gips na 3 tyg. no i wymuszona przerwa w rehabilitacji. Oczywiście na dzień dzisiejszy gips nie jest żadną przeszkodą do szaleństw i psocenia na lewo i prawo. Pozdrawiamy wszystkie przeponówki, a mamusiom oczekującym na maleństwa życzymy dożo siły.
|