U dziecka mojej córki ( 14 tydzień) też jest podejrzenie przepukliny. Niestety mieszkamy w małym mieście i jej ginekolog przedstawił jej sprawę tak, że to żaden problem bo po urodzeniu zaszyją dziecku brzuszek i będzie po kłopocie. Jak zaczęłam czytać o przepuklinie na internecie to się przeraziłam i przepłakałam 2 noce. Potem dzięki Bogu znalazłam to forum i przeczytałam go od deski do deski. Jesteście bardzo dzielne i bardzo was podziwiam. Dziękuję Mamie Fasolki, że dzięki niej powstało. Dowiedziałam się z niego wiele ważnych spraw, np. o dodatkowych badaniach. Niestety kiedy zadzwoniłam do ginekologa córki i zapytałam o te badania usłyszałam, że po co chcę je robić skoro i tak nic się już z tym nie da zrobić. Bardzo się zdenerwowałam i zadzwoniłam do Łodzi do Dr. Dudarewicza, był bardzo miły i zaproponował nam wizytę w Matce Polce w celu potwierdzenia diagnozy. Nie wiem tylko jak mam to wszystko powiedzieć córce, ona jest przekonana, że to niewielka wada. Nie wie nic na temat innych wad które mogą się z tym wiązać oraz komplikacji przy operacjach. Nie chcę jej martwić ale przecież musi wiedzieć Doradżcie mi coś dziewczyny, jak ja mam jej to powiedzieć i przekonać do wyjazdu, do łodzi mamy 350 km. majka
|