Ja o nieprawidłowościach w rozwoju mojej córeczki dowiedzialam sie koło 20 tyg ciązy ..i tak jak dla Ciebie było to dla mnie szokiem , nie wierzyłam! Niestety u mnie diagnozy sie sprawdziły ....
Co moge napisać ? Dużo wiary nadzieji i optymizmu ....
bo te umierają ostatnie !
Ja wierzyłam do końca i to mnie podtrzymywało ! Jak mi powiedziala sama pani doktor cuda sie zdarzaja ! pomylki też .... trzymam kciuki
pozdrawiam cieplo Mama Aniołka Liwii i ziemskiej Marysi