witaj iv cieszę się że już jesteś i że nie masz wielowodzia:). Co zaś do lekarzy ja też leżałam w 32 tyg. ciąży na patologii i odniosłam podobne wrażenie co do tego że skoro postawili krzyżyk na dziecku to specjalnie nie ma się co przepalać...no cóż widocznie u nas już tak jest, nie warto sie tym przejmować lepiej skoncentrować się na maluchu aby ten czas jaki dany jest Wam obojgu był czasem cieszenia sie soba , niezależnie od tego ile faktycznie los podarował tego czasu. Lekarze są br. różni, sama tego doświadczyłam, jeden upierdliwy ciągle mnie zaczepiał bo nie mógł zrozumieć po co zdecydowałam się urodzić dziecko które i tak umrze....Boże ......przecież każdy kiedyś umrze....ale nie nam decydować o tym kiedy to ma się stać.Skoro los tak zdecydował niech los decyduje do końca. Życze wam Tobie iv i Twojemu synkowi oby ten czas oczekiwania na Jego narodziny był czasem radości a nie udręki i cierpienia i.............oby to najgorsze się nie potwierdziło, bi nadzieja umiera ostatnia..pozdrawiam ciepło mamaMajki
|