Dziewczyny Bardzo Wam DZIĘKUJE. Ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie, nie tylko psychicznie. Kiedyś myślałam, że nie dam rady udźwignąć takiej tragedii. To niesamowite, ale Mariczka z dnia na dzień dodaje mi coraz więcej sił, ciągle czuje jej obecność i choć tak mocno wierzyłam w cud to jestem o Nią spokojna, wiem, że tam nie cierpi i pewnie jest szczęśliwa pośród innych Aniołków.
Mam nadzieje, że tak jak Wy wspierałyście mnie, ja też kiedyś będe mogła komuś pomóc i będe wciąż powtarzać, że warto walczyć dla tej jednej cudownej chwili.
Nie pytam Boga, dlaczego mi Cię zabrał, lecz dziękuje za to,że mi Ciebie dał. Kocham Cie córeczko. Mama Mariczki ur.zm.15.03.2012 (35tc) i Martynki ur.09.07.2013
|