Witam.Mój Leonek jest równiez strasznym niejadkiem ,urodził sie z wagą 3010 (37tydz) a w tej chwili ma 14miesięcy i waży troche ponad 8 kg! nigdy nie mielismy problemu z refluksem ,owszem lekarze straszyli nas ze refluks jest konsekwencją wpp ale na szczeście nas to ominęło(przynajmniej mam taką nadzieje- Leon nigdy nie ulewał,nie krztusił sie)za to apetyt miał katastrofalny -ile łez wylałam zeby cokolwiek mu dosłownie "wcisnąć",wizyta u gastrologa tez nie pomogła - lekarz nic nie stwierdził.A on dalej jadł ale wszystko w min ilosciach .Cos sie zmieniło gdy skonczył rok ,postanowiłąm skonczyc sie przejmowac i wazyc go 2x w tyg.,jak nie chciał jesc próbowałam za jakis czas znowu i musze powiedziec ze dało to duze efekty ,mleczko wcina 4x150 ml(wczesniej po 70 ml) z kaszką,zupki,kanapeczki,kinderki -uwielbia!!daje mu wszystko na co ma ochote , byle jadł ,waga nie jest porażająca ale wazne ze nie spada tylko powolutku idzie do góry .Wniosek:najgorsze co robiłam to zmuszania Leonka do jedzenia ,to go wręcz zniechęcało ,czuł mój stres i rozdrażnienie i w ten sposób zniechęcał sie jeszcze bardziej pozdrowienia
|