Re: dysplazja tanatoforyczna | Hits: 228 |
|
Ewelina85  
16-02-2012 19:59 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
MamoMajki - tak bardzo Ci współczuję z powodu wady Synka. Życie ze świadomością, że Dziecko może nie przeżyć... wiem coś o tym, bo sama urodziłam chore dziecko. Co prawda nie na dysplazję tanatoforyczną - mój Mały miał problemy z płuckami. Pamiętam, że lekarze mówili, że z Małym jest coraz gorzej, że nie reaguje na terapię, a do mnie jakby to nie trafiało. Niby słyszałam co do mnie mówią, ale w ogóle nie przyjmowałam tego do wiadomości. Myślałam sobie: "On Was jeszcze zaskoczy". Identyczne odczucia miał mój mąż. Oni do nas mówili a my swoje. Nadzieja umiera ostatnia. Tak jak w wiadomości gdzieś powyżej, zabierz ze sobą aparat fotograficzny. Dla mnie te kilka zdjęć Synka jest największą świętością. Zostały nam tylko te zdjęcia, pieluszka na której spał, bransoletka z rączki - i to co najważniejsze - wieczna pamięć. Dużo siły Ci życzę na ten nadchodzący czas, będzie Ci bardzo potrzebna. Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥
|
|