Co do fundoplikacji to mam pewne zażalenia. Natek nadal się krztusi. Wina- źle przeprowadzony zabieg z późniejszą rewizją. Na 100 % nie wiem czy faktycznie jest dobrze założony mankiet. Staram się o tym nie myśleć. Natuś je w bardzo małych porcjach, na raty. Muszę iść z nim na kontrol. Wiem, że żołądek ma przyrośnięty do łaty, jelitka też. Z czasem będzie potrzebował wymienić tą łatę ale na to jest za mały. Lekarze powiedzieli, że łata nie rośnie a twardnieje i potem może mieć przez to problemy. Teraz jest za mały i do łaty dostać się nie mogli bo zarośnięta jest jelitami i żołądkiem. Na zewnątrz to najzdrowasze dziecko, chociaż chudzinka z niego straszna. W marcu kończy 3 latka i waży 11 kg. Paskudna wada:( Julita Wiktoria 30.06.2000r. Nataniel Eliasz 19.03.2009r. http://natanielek.blog.pl Poprzedni tematNastępny temat