ja pierwszą ciążę straciłam w 11 tyg. .. 8 miesięcy walczyłam o kolejną ciążę, więc jak już zaszłam w ciążę z synkiem też mówiłam, że już nic sie nie może wydarzyć i też OMPHALOCELE nas zaskoczyło...ale cieszę się, że u nas wszytsko skończyło się dobrze i powiem więcej - miesiąc temu urodziłam zdrowiuteńką córeczkę... i ta ciąża była zupełnie inna niż ta z synkiem... żyłam na TAKICH obrotach.. ;-) wszytsko robiłam i to jest dowód , że może być OK ( oczywiście w to nie wierzyłam ) Mój mały też ( jak byłam z nim w ciąży ) "robił" mi różne kawały... a to przestał się ruszać... oczywiście łzy, lęk, płacz...a on postanowił sobie zrobić "urlop" od kopania mamusi... ;-) Będzie dobrze! po jakim czasie będziesz miała wyniki? mama fasolki