Kochana Onko15, wydaje mi się, że najlepiej byłoby szczerze porozmawiać z synkiem, powiedzieć mu, że braciszek jest chory i niewiadomo, czy zostanie z wami, czy odejdzie do aniołków. Na pewno sam wyczuwa, że coś jest nie tak, dzieci mają czasem tendencje do absurdalnego obwiniania się (np. za rozwód rodziców itp), jemu też przyda się czas na oswojenie z chorobą brata. Nie jestem co prawda w takiej sytuacji jak Ty, ale w pewnym sensie odwrotnej, mój synek zmarł mając dwa miesiące, prawie od początku ciązy wiedzieliśmy, że może być ciężko chory. Teraz jest w ciąży, wszystko jest w porządku i chcemy od samego początku mówić drugiemu dziecku o zmarłym bracie. Sciskam Cię mocno i życze dużo siły. Nie traccie nadziei, może uda się uratować waszego Maluszka, słyszałam już o tylu wydawałoby się beznadziejnych przypadkach, a jednak dzieci przeżyły! Ważne, żebyś rodziła w szpitalu z wyspecjalizowanym oddziałem neonatologii. Mama Emilka (12.08-19.10.2010) i Siostrzyczki (28 tc) Mimbla7
|