Monika my na viagrze bylismy 3 i pol miesiaca... Wiem ze na poczatku to nadcisnienie plucne jest mega wysokie i trwa taka "hustawka" raz lepiej raz gorzej... U nas lekarze chwilami tracili nadzieje bo dawali 2 tygodnie do ustabilizowania a mijal juz trzeci tydzien... potem jakis cud... i z dnia na dzien juz bylo co raz lepiej juz jak minelo to mega wysokie nadcisnienie plucne wszystko sie szybciutko potoczylo... I zachowawczo mala brala sildenafil(viagre) jeszcze do 3,5 msc zycia:) Ps. Zauwazylam ze moje dziecko przy tym stanie krytycznym na litewskiej zawsze w poniedzialki bylo w zlej formie... Nie chce dociekac czemu... chyba z niej len:) trzymamy za was kciuki i buziale dla Julci i jej dyielnej Mamy!!!!:**
Ewela no i lekko mi sie wygiely te kciuki ale nie jest zle;) mam nadzieje ze Twoj fasolek wynagrodzi to ciotce:) Buziale:*** Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna