Cieszę się, że już jesteście w domciu..... a jeśli chodzi o brzuszek... no tak... to własnie "żniwo" po operacji.... dzieci po operacji mają częśćiej kolki... problemy z kupką...przerobiłam to.. Jeśli karmisz piersią - no cóż - rygorystyczna dieta. Ja przez pierwsze 3 miesiące poza rosołkiem... ziemniakami z masłem, marchewką i gotowanym mięsem nic nie jadłam... i piłam czarną, gorzką kawę zbożową.... ;-) no i to pomagało... troszeczkę zmniejszało kłopoty. Masaże brzuszka, stały rytuał dnia... i w miarę możliwości powinno się ograniczać wizyty gości bo to potęguje kolki...Warto też zaopatrzyć się w SAB SIMPLEX to niemiecki odpowienik polskiego Espumisanu. Niby skład jest taki sam a jest bardziej skuteczny. ALe lek z Niemiec. Poleciła nam go nasza pani pediatra i się sparawdzało....a jeśli chodzi o szwy.... ja też myślałam, że nam - no synkowi, zostawili szwy i już miałam pęsete w ręce, ale zadzwoniłam do Łodzi do chirurg a, który ściągał mu szwy i mówię, że chyba coś zostało przeoczone, bo z brzuszka wystają mu kawałki nici, a on powiedział, że to są szwy ze środka brzuszka i je zostawić i one same odpadą a te w brzuszku się rozpuszczą... a już bałam się, ze czeka nas powrót do Łodzi na zdjęcie szwów.....Więc pewnie u Was też tak jest.... ;-) Zastanawiam się nad tym Waszym uszkiem, a amniopunkcje miałaś? Kariotyp był prawidłowy? A Ania86 leży jeszcze>>?? POZdrawiam i życzę DUUUUUUUUUŻO BĄCZKÓW KACPERKOWI ( aż zżółkniecie... ) ;-) NFZ nie refunduje operacji rekonstrukcji uszka>? Może warto poszukać jakiejś organizacji... w Polsce robią te zabiegi>>?? JAkie wrażenia o doc. BUŁHAK>? mama fasolki
|