Tak to jest informacja z ulotki, i powtórze to za Eweliną - tak jak przy każdym leku są podawane skutki uboczne. Ale gdyby nie było konieczności podawania go to podejrzewam, że nie było by go w sprzedaży. I na pewno są zasadne przypadki, kiedy należy go podawać. Ja uważam, że moje dziecko musiało go przyjmować i nie widzę żadnych skutków ubocznych, które są wymienione. Lekarza muszą bardzo rozsądnie przypisywać leki, a nie tak z automatu. Rozumiem Twój tok myślenia, że często bez potrzeby lekarze przypisują leki, które nie powinny być w DANYM PRZYPADKU stosowane. Robią to po pierwsze z niewiedzy, a po drugie z lenistwa - co łączy się z pierwszym, bo nie chce im się dokształcać. Ale nie możemy też z góry zakładać, że każdy lekarz przypisuje nie potrzebne leki, bo w końcu w tym kraju ludzie zdrowieją. Fajnie, że dzielisz się swoimi doświadczeniami i zwracasz uwagę na ważne rzeczy o których powinniśmy pamiętać. I myślę, że my o tym pamiętamy, nie wierzę, że jakakolwiek osoba na tym forum tak ślepo na wszystko się zgadza z lekarzami. Przynajmniej ja z moimi dyskutuję, i mam tu na myśli lekarzy z CZD, nie ma tak, że mówią mi prosze dawać to i to bo tak. Ale problem o którym piszesz jest bardzo istotny, bo niestety często zdarzają się rodzice, jak ja to nazywam "niezaradni życiowo", po prostu mają takie charaktery, że boją się odezwać, upomnieć o swoje. I dają sobie wcisnąć wszystko. Nie wiem czemu tak emocjonalnie podchodzicie do tej dyskusji, oboje macie rację, która składa się na cały obraz sprawy. Należy być ostrożnym w podawaniu jakichkolwiek leków i to nie tylko dzieciom, ale z drugiej strony nie można z góry zakładać, że podawanie ich zawsze szkodzi i wywołuje skutki uboczne. Trochę to tak jakby z podawaniem chemii osobom z nowotworem, z jednej strony zabija Potwora, z drugiej wyniszcza organizm... A tak w ogóle, to chciałabym z Wami podyskutować na żywo! Bo to by była fajna dyskusja i można z niej by wyciągnąć wiele mądrości. Przecież rożnić się to coś pięknego, gdybyśmy nie postrzegali świata, zjawisk na różne sposoby, było by to malo ciekawe:) Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|