szymciu gratuluje i cieszę się że malutki tak szybko wraca do siebie :) My niestety jeszcze w szpitalu bo okazało się że Oliwka ma wade serduszka i jest na tyle poważna że nie da się jej wypisać z intensywnej terapii :( jesteśmy w trakcie przenoszenia jej do łodzi do iczmp bo w poznaniu kardiochirurgia wyglada beznadziejnie. dlatego mam pytanie do mamy fasolki albo innej mamy która była w tamtejszym hoteliku. chodzi mi o jakiś namiar telefoniczny? żeby wcześniej sobie zarezerować miejsce i czy trzeba mieć np swoją pościel lub inne cuda? i jeszcze jedno musze miec dla małej swoje pieluszki itp? bo w poznaniu wszystko jest szpitalne... Aha, jeśli chodzi o O Oliwki to wszystko już poszło w zapomnienie, dobrze się zagoiło, jelitka pracują od samego początku... z perspektywy czasu widzę że nie taki wilk zły... :)