My jesteśmy ze Słupska. Adaś niestety się nie uśmiecha, niczym nie okazuje, czy nas poznaje, nie wodzi wzrokiem. Jest intensywnie rehabilitowany, ale postępy są minimalne. W tej chwili potrafi unieść główkę i przekręcić ją z boku na bok, leżąc na brzuszku. Wydaje nam się, że od niedawna skupia wzrok na twarzy. U nas diagnoza wyglądała podobnie. Wszystko było ok, w 33 hbd okazało się, że mam wielowodzie, a mały ma poszerzone komory mózgu. W 34 hbd tętno Adasia zaczęło zanikać, zrobiono w trybie nagłym cc. Adaś dostał tylko 2 punkty Apgar, miał hipotrofię - ważył zaledwie 1430 g. Po jakimś czasie powiedziano nam, że nie ma zwojów mózgowych, potem badania genetyczne, MRI i niestety wszystko się potwierdziło. Ciężko nam z tym wszystkim. Adasiek jest najcudniejszy i najsłodszy na świecie, ale chyba nigdy nie uda nam się pogodzić z tym, co nas czeka...
|