Ja mogę z czystym sumieniem polecić CZD. Mati miał tam drugą operację, jest pod ich opieką od 6m-ca życia i nie zamienię tego szpitala na żaden inny. U nas też był problem, żeby obejrzał go chirurg przeprowadzający I operację. Ale po pierwsze on nie miał na to ochoty bez otrzymania łapówki, po drugie ja wychodząc z DSK obiecałam Maciowi i sobie, że już nigdy nie pozwolę by tam trafił. Wystąpiliśmy więc o pełną dokumentację do szpitala z leczenia, wydali nam w ciągu 3 dni, łącznie z orygnialnymi zdjęciami i zapisem tomografii na płycie. Za kserokopie trzeba zapłacić, orygniały powinno się oddać, ja tego nie zrobiłam i nie zamierzam im niczego oddawać. Nawrot przepukliny to ciężka sprawa do wykrycia. Zazwyczaj pierwsza reakcja lekarzy to operować (wiadomo ryzyko ucisku płuca, prerforacji jelita itd), ale z własnego doświadczenia wiem, że po poczekaniu, zrobieniu dokładnych badań operacja jest odkładana, jeśli nie zagraża to życiu dziecka. Ja mam pełne zaufanie do lekarzy z CZD. Nie podejmują decyzji pochopnie i nie olewają. Trzymajcie się! Monika - mama Macia - Żółwiczka 22.02.2007r.
|