Beatko ja też jestem całym sercem z Wami .Ciągle śledzę tan wątek co u Was słychać ,kochana nie załamuj tylko się .Chociaż to łatwo powiedzieć ale i u mnie przychodziły momenty takiego załamania ,że z trudnością wytrzymywałam psychicznie bo bardzo chciałam pomóc mojemu Michałkowi a nie było jak .On też jak i Twój Marcelek walczył dzielnie o życie .Pozdrawiam.Bożena.