dzwonilam przed chwila zapytac czy cos sie zmienilo.. dr. powiedzial ze zalozyli dren do prawego pluca i okazalo sie ze w tym plucu tez ma plyn i ze teraz juz w obydwu ma dreny;( ale z czego tam sie wzial to nie ma narazie pojecia... moze pozostalosci po operacji...;( fakt faktem troszke sie niuni sie poprawilo ma tlen na 60%... Mam nadzieje ze Bóg da mi wiecej sily bo jak narazie to padam...;( mooja mala jest bardzo silna widze jak walczy;( i naprawde ciezko jest patrzec jak dziecko cierpi ale w niej jest takie cos taki spokuj mimo tego ze minka pokazuje cierpienie to jest spokojna jak by wiedziala ze tak musi byc ze musi wycierpiec co swoje...;( Tylko za co?? za co moje malenstwo musi tak cierpiec??;( chcialabym sie z nia zamienic...;( (dzis mam chyba jakis przelom nerwowy... mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej) nie trace nadzieji.. prosze o modlitwe za moja Misie... Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna