to moja poczta gosias1@poczta.onet.eu No ja staram sie wierzyć ale ci lekarze to za kazdym razem jak dowalą to się odechciewa wszystkiego ,trisomie 18 wykluczyli ale podejrzewają coś co ma podobne objawy tyle że nie jest wadą genetyczną a rozwojową.Powiedzieli że po porodzie oni nie podejmują żadnej akcji i że postarają się żeby dziecko jak najmniej cierpiało a mi sie wydaje że oni czekają czy dziecko da rade samo oddychać nie wiem nie czaje tego ale gdzieś czytałam i jakaś pani pisala że jej też tak mówili i czekali czy dziecko samo da rade,Jak donosze to jade do CZMP w Łodzi na poród no a tam już mieli takie przypadki więc napewno zrobią wszystko co w ich mocy.Dużo czytam na forach i widzę że naprawdę cuda się zdarzają i zaczynam znowu wierzyć że może jednak lekarze się mylą że czemu nie poroniłam do tej pory tylko widać że ta dziedzia jest silna i chce walczyć do końca.