Witam Kochana Pani Krystyno! Gościmy się u mojej mamusi. Ja zdobywam nowe siły do walki o każdy następny dzień. U nas wichury , różnice temperatur i taka pogoda nie bez znaczenia jest na ataki padaczki - wczoraj cały czas mały atakował nie pomagało 3 razy podawane relanium, ani ostatnio super działająca wit B6. Nie zareagował w ogóle na stałe leki, a zawsze z rana spał przez kilka godzin po lekach i to samo wieczorem. Wczoraj wcale nie zasnął. Dziś pogoda nie lepsza, więc aż się boję co będzie...Obrzęki troszkę ustąpiły, ale zaśluzowanie straszne, brakuje pomysłów jak układać, by mógł mały oddychać. Raz z poduszką, raz bez , raz na brzuszku, raz na wznak i tak w kółko, a co sie dusi i zaśluzowuje ...Czasami na moment pomoże oklepywanie, ale z padaczką tak czynną nie za bardzo chcę go tak często oklepywać, bo po takim klepaniu pojawiają się ataki. Pozdrawiam Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|