Beatko jestes bardzo dzielna i walczysz o kazdy dzien zycia synka.Bardzo ,bardzo mi WAS zal!!!Bezradnosc,bezsilnosc,niemoc to jest to czego nie mozna"przeskoczyc" i to spala nas najbardziej.Niewiem czy Ciebie nie uraze,ale mysle ze Marcelkowi pada system imunologiczny i dla tego antybiotyki juz tak szybko nie dzialaja (Jarkowi dopiero zaczal dzialac 15 zastrzyk,dostawal najlepszy,najskuteczniejszy,ale organizm byl zbyt slaby nie chcial walczyc)Tez walczylam z odsluzowywaniem,zbyt gesta wydzielina nie chcial brac ssak)wyciagalam to recznie,kilometry tego paskuctwa legnina Nie bylo to dla mnie przykre ,wiedzialam ze tak moge Jarkowi pomoc,zeby mu bylo lzej i lepiej,zeby ulzyc mu! Dzis pozostala mi tylko tesknota to juz 4 miesiace,oddalabym wszystko tylko za jedna chwile,zeby GO przytulic! Pozdrawiam Was,jestem myslami i sercem z Wami!mama jarka
|