Witam!Ja 1,5 miesiąca temu straciłam moje pierwsze dziecko przez omphalocoele,stało sie to praktycznie w 12 tygodniu ciazy,wiec nie wiem czy wogóle wypada mi pisac ten post(mam nadzieje,ze wiesz w jakim kontekście pisze-Ty juz masz swojego biednego maluszka,napewno wszystko zupełnie inaczej wyglada,jak juz sie tuli swoje maleństwo w ramionach:((().Wiesz co,dla mnie to było straszne przeżycie i wydawało mi sie,ze cały swiat mi sie zawalił.Zalogowałam sie na tym forum i czytam sobie regularnie wiekszosc postów i jak przeczytałam Twój to łzy mi sie same do oczu cisną,a z drugiej strony mi tak jakos dziwnie,ze ja tak wyje po nocach za moja nienarodzona dzidzia,a co dopiero Ty masz powiedzieć,jak codziennie musisz patrzec na cierpirnie swojego synka i nie mozesz mu w zaden sposób pomoc?!Podziwiam Cie poprostu za wszystko i trzymam za Was gorąco kciuki,żeby Wam sie udało.Pozdrawiam. oliwia
|