Wielkie dzięki Wojtku, dodałeś mi trochę otuchy,a już spodziewałam się że wszyscy napiszą, iż chyba oszalałam wpadając n,a taki pomysł. Zdaję sobie sprawę jak czasami bardzo chorują dzieci w żłobku i przedszkolu w pierwszych miesiącach i to te zdrowe. Strasznie się boję ze względu na jedno płuco sprawne w 70% a drugie hipoplastyczne, że doprowadzę do czegoś złego. Stale mam mieszane uczucia, a mąż nie popiera tego pomysłu. Boi się najgorszego. Wiem ,że jeśli nas zakwalifikuje któreś z 3 funkcjonujących żłobków( straszny wybór) to muszę bacznie obserwować dziecko i reagować w porę. Ale dziękuje, że (na razie) nikt mnie nie spalił na stosie za taki pomysł. Mania mama Timiego.
|