Zgadzam się z Tobą, wojtku, ale chodzi o to, zeby Asia nie mając wlaściwego wsparcia w domu miała życzliwą osobę, która pomoże w razie potrzeby. Z Asi wypowiedzi nie wynika,ze w jej domu panuje patologia i ostracyzm. Wydaje mi sie, ze nie jest jej tak źle, jak my to zrozumielismy.Moze wszystko polega na złych słowach ze strony rodziców, którym trudno przyjąc taki stan rzeczy.Asia wygląda na bardzo mądrą dziewczynę i jej rodzice to na pewno ludzie na poziomie.A ona jako niepełnoletnia niestety nie ma do konca swojego zdania, tak jest przeciez w każdej rodzinie. Żadnej nastolatce w ciąży nie jest lekko. Nasza akurat ma dom, rodziców, którzy , jak by to nie nazwać, troszczą sie o nią. Pewnie najbardziej chodzi o jej partnera, który wg, mamy i taty nie jest odpowiedni dla ich córki. Pewnie, ze niedobrze byłoby mieszać w to księdza lub obce osoby, ale pomoc i zainteresowanie pedagoga szkolnego jest jak najbardziej wskazane. Różnie bywa, a w razie czego pedagog nie moze powiedzxiec, ze nic nie wiedział, nie słyszal, bo wydawało sie, ze jest OK. Asia nie wygląda na zagubioną, na forum szukała przeciez pomocy i rady w sprawie swojego chorego dziecka, potem dopiero wypłynęła jej sytuacja domowa.Nie pisała: "Ratujcie, bo mnie rodzice nie chcą", ale "ratujcie, bo mam chore dziecko i nic o tym schorzeniu nie wiem".To jej sie chwali.Da sobie radę dziewczyna, a gdy skończy 18 lat, sama podejmie decyzje, co dalej.Sądzę, że najgorsze juz poza nią, teraz potzrebny jej komfort, bezpieczenstwo i godne warunki życia. To, przynajmniej w częsci, zapewnia jednak dom i rodzice.I jeszcze dodam, ze zwykle pomiędzy dorastającą córką a jej rodzicami wystepuje konflikt, niezrozumienie i nadmierna krytyka.Asia dojrzała wczesniej, niz jej rówiesnicy, dlatego nie godzi się z tym, ze rodzice traktują ją jako dziecko. Asiu, z tego ogromu dobrych rad płynących od nas wyciągnij i wypkorzystaj te, ktore sa dla Ciebie odpowiednie. I nadal bądź na forum, bedziesz czuła sie pewniej i duzo sie dowiesz.
|