ok:) dzieki za gg... napewno sie odezwe jak tylko czegos nie bede wiedziala... dzis bylam na tym badaniu na szczescie przebieglo bez zadnych komplikacji... teraz czekam na wynik... Wiem ze rodzic bede w warszawie jesli wszystko dobrze pujdzie lekarz mowil nawet w ktorym szpitalu ale przez panike przed zabiegiem zapomnialam gdzies mam zapisane ale juz nie mam sily zeby znowu ogladac te dokumenty... W kazdym badz razie zapewnil mnie ze w tym szpitalu sa najlepsi specjalisci w tym zakresie... Boje sie wynikow badan mam nadziej ze wszystko bedzie ok...;( kolejny stresujacy dzien mnie czeka.... Malutka tak sie krecila jak by czula ze ktos chce do niej zajrzec... Jju kochani nie wyobrazam sobie tego ze moge stracic to wyczekiwane malenstwo... wszyscy tak je kochamy... coz za nie sprawiedliwosc;( zawsze tak jest ze jak ktos nie chce dziecka to rodzi sie zdrowe a jak ktos bardzo chce i jest w stanie zapewnic temu dziecku wszystko i obdarzyc je miloscia to cos sie psuje... I jeszcze jedno przedtem sadzilam ze zawsze jak sa pieniadze to i zdrowie bedzie teraz wiem ze to mylne pojecie pieniadze moga ewentualnie pomoc bo teraz zeby miec dobrego specjaliste to trzeba slono zaplacic ale juz nigdy nie powiem ze pieniadze sa wazniejsze od zdrowia bo teraz wiem jakie to mylne stwierdzenie.... bo teraz chodz bym oddala wszystkie pieniadze swiata to wszystko jest w rekach Boga... Rodzice dzieciaczkow z wpp prosze was o modlitwe za to zebym wytrwala i zeby moje dziecko dalo rade przejsc te wszystkie meki... wy jedyni wiecie co ja czuje i mozecie sobie wyobrazic co mnie jeszcze czeka;( narazie ofiarowuje swoje dzieciatko w rece Boga a on bedzie wiedzial najlepiej co zrobic...;( Mama Mikusi;* ur.07.06.2010r. WPP lewostronna