mi nikt nie podpowiedział, żeby zamknąć oczy i wszystko obserwowałam, po pobraniu płynu lekarz mi nawet pokazał strzykawkę z płynem (strzykawka jest duża i igła też) i powiedział ze raczej będzie dobrze, bo po kolorze płynu wstępnie można ocenić czy nic złego się nie dzieje. Płyn powinien być przeźroczysty i żółty. Potem na własne żądanie można iść do domu, ale zalecają leżeć przez dwa dni w szpitalu(leżałam by uniknąć jakiegokolwiek ryzyka). Ja też dostawałam w kroplówce leki rozkurczowe, ale antybiotyku mi nie podano, za to chciano podać relanium, ale kategorycznie odmówiłam bo do nerwowych osób nie należę a pewności co do skutków ubocznych tego leku nie mam.