Basiu jestem w szoku. Mi lekarze powiedzieli, że moje dziecko umrze od razu po porodzie. Mówili to z taką pewnością... :( Prosiłam o dolanie wód - żeby płucka się rozwinęły - to powiedzieli, że nie doleją, bo to nie ma sensu, bo dziecko i tak umrze, że nie ma dla niego ratunku, że nie istnieje sposób, aby przeżyło, że w całej Polsce nie ma przypadku, który by przeżył z takim rozpoznaniem, że moje dziecko nie kwalifikuje się do dializ, bo nerki w ogóle nie pracują. Powiedz proszę czy u Twego synka te torbiele też całkowicie zniszczyły nerki i nerki w ogóle nie pracowały? Też nie miałaś wód płodowych? Czy może dolewali Ci wód? Czy rozwinęły się płuca? Czy synek sikał i czy sika nadal? http://ku-pamieci-mojej-coreczki-wiktorii.blog.onet.pl/2009/11/06/historia-wiktorii/
|