Super mieliscie duzo szczescia, ze tafiliscie na takich lekarzy. U nas przepukline zdiagnozowano pare godzin po narodzinach. Nic nie bylo widac na usg. Maly urodzil sie sulami natury i dostal 9 pkt normalnie plakal jak sie urodzil. Prwdopodobnie narzady przesunely sie wraz z jego pierwszym oddechem. A dziurka byla bardzo malutka nie trzeba bylo latac tylko zszyc. Walczylismy 12 dn o jego zycie, jednak po operacji ciagle cos. Mial slaba wydolnosc krazeniowa co bylo przyczyna zgonu i wiele innych niewydolnosci. Ponadto dostal sepsy, przez co pewnie mial tez mniejsze szanse na przezycie. Bardzo boli jego strata. Jego odejscie bylo dla nas wielkim szokiem i jest wielka rana w sercu, ktora pozostanie do konca zycia:(
|